Midnight Meadows: A Journey Through the Night

Midnight Meadows: Podróż przez noc

Midnight Meadows: Podróż przez noc

Każda kolekcja ma swoje własne bicie serca, rytm, który kieruje pędzlem, przepływem farby i emocjami wplecionymi w płótno. Midnight Meadows było dla mnie tym - głębokim, wciągającym doświadczeniem, w którym ciche tajemnice nocy spotykały się z delikatną miękkością świtu. A teraz, gdy ostatni element wysycha, a kolekcja jest kompletna, nadszedł czas, aby wkroczyć w coś nowego.

Zastanawiam się też jak ugryźć tłumaczenie tutyłu tej kolekcji na język polski. To co widzę oczami wyobraźni gdy myślę Midnight Meadows, doskonale oddają poniższe słowa: 

Łąki otulone srebrzystą poświatą nocy: tajemnicze, delikatnie skąpane w blasku księżyca, pulsujące spokojem - stają się miejscem, gdzie można odnaleźć chwilę oddechu i zatracić się w ciszy.

i tak.. w sercu zostanę przy dłuższym tłumaczeniu a w kolejnych zdaniach, będę używała, krótszego tytułu z języka angielskiego.

Historia stojąca za Midnight Meadows

Kiedy zaczynałam tę kolekcję, nie wiedziałam dokładnie, dokąd mnie zaprowadzi. Przyciągały mnie kontrasty – ciemne, nastrojowe tony łączące się z delikatniejszymi, eterycznymi barwami. Równowaga między chaosem a spokojem. Sposób, w jaki pojedynczy pociągnięty pędzel może wydawać się lekki, a jednocześnie potężny. Każdy obraz stał się odbiciem cichych chwil natury – sposobu, w jaki światło księżyca tańczy na otwartym polu, sposobu, w jaki cienie rozciągają się na pokrytej szronem łące.

Tekstura odgrywała wiodącą rolę. Warstwy farby, delikatne krople, ostre linie ujawniane przez odklejanie taśmy zabezpieczającej - wszystko to stało się rytuałem. Procesem, który wydawał się surowy, instynktowny i głęboko osobisty.

Zamknięcie tego rozdziału

Teraz, stojąc przed wszystkimi sześcioma ukończonymi dziełami, odczuwam zarówno spełnienie, jak i tęsknotę. Midnight Meadows nauczyło mnie cierpliwości. Przypomniało mi, że piękno często ujawnia się powoli, warstwami, w przestrzeniach pomiędzy, gdzie spotykają się światło i ciemność.

Ale gdy jeden rozdział się kończy, zaczyna się kolejny. Kreatywność nie stoi w miejscu – ona się porusza, zmienia, ewoluuje. A ja jestem gotowa za nią podążać.

Co dalej?

Nowy projekt wzywa. Zmiana stylu, energii. Nie wiem dokładnie, dokąd to doprowadzi, ale w tym tkwi piękno. Jeśli Midnight Meadows dotyczyło spokoju, ta kolejna kolekcja może dotyczyć ruchu. Jeśli dotyczyła ciszy nocy, może teraz zbadam puls dnia.

Cokolwiek będzie dalej, chcę zabrać cię w podróż. Chwile zza kulis, eksperymenty, przełomy. Surowy, niefiltrowany proces tworzenia czegoś nowego.

Dziękuję, że tu jesteś. Za to, że widziałeś Midnight Meadows tak, jak ja to widziałem. Za to, że pozwoliłeś tym obrazom być czymś więcej niż tylko obrazami na płótnie – ale historiami, emocjami i momentami uchwyconymi w czasie.

Bądźcie czujni, na horyzoncie widać coś nowego.

Chcesz jako pierwszy zobaczyć, co będzie dalej?

Obserwuj nas na Instagramie @ao.abstract i zapisz się do newslettera na aoabstract.eu .

ściskam, AO

Powrót do blogu

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem.